Wpadam zziajany na Zajezdnię Franowo! Strój sportowy i rower wzbudzają „na szlabanie” poważne wątpliwości Panów z Ochrony. Ufff …tym razem się udało, bywam czasami przekonywujący ?. Między halą naprawczą a tramwajowym hangarem odstawczym dochodzi do dantejskich scen. Widzę sporą grupę ludzi, tłok i mordobicie w tramwaju! Nie wierzę! Kolejny raz znieczulica społeczna. Ruszam na pomoc…Tylko przytomność umysłu kolegów stojących obok uratowała mnie przed obśmianiem i kompromitacją. Powstrzymujący mnie rozpoznali żółtodzioba pracującego raptem 2 miesiące… Tak, to wszystko było w czerwcu 2017 roku w poprzedniej edycji konkursu ma Najlepszego Motorniczego ?. Uśmiecham się pod nosem ? gdy to wspominam. Wybaczcie, ale poziom wiarygodności improwizowanych scenek na potrzeby konkursowe mogła u niewtajemniczonych wywołać takie reakcje.
Konkurs na Najlepszego Motorniczego odbywający się w Poznańskim MPK to już tradycja. Rywalizacja odbywa się co dwa lata, naprzemiennie z wyborem Najlepszego Kierowcy Autobusu. W tym roku, to już 8 edycja imprezy dla tramwajarzy. Regulaminowe „sito weryfikacyjne” i obostrzenia pracodawcy pozwoliło stanąć w szranki w tegorocznych zmaganiach 25 motorniczym. W gronie kandydatów było 5 kobiet. Po wstępnej samoocenie, weryfikacji teoretycznej i praktycznej wyłoniona została najlepsza „dziesiątka”. W niej płeć piękną reprezentowała Kasia. Wyłoniona finałowa grupa uczestników nerwowo odliczała godziny i minuty do końcowego testu teoretycznego i ciekawych konkurencji praktycznych. W tym czasie od rana „Poligon Franowo” tętnił życiem! Ostatnie wskazówki i ustalenia. Organizacyjny, twórczy harmider tworzył niepowtarzalny klimat wielkiej imprezy. Przyglądałem się temu z bliska. Przedzielone dla mnie drobnostki umilały czas spędzony podczas konkursowej zabawy. Konkurencje praktyczne odbywały się na wozie typu Beta z Modertransu. Tabor użytkowany przez motorniczych wszystkich poznańskich zajezdni.
Wzorem lat ubiegłych, Patronat Honorowy nad konkursem objął Prezydent Miasta Poznania reprezentowany przez zastępcę Mariusza Wiśniewskiego.
Byłem z finalistami od początku dnia aż po sam koniec zmagań. Towarzyszyłem kolegom i koleżance krok w krok. Przecierałem oczy ze zdumienia, widziałem, żeby nie napisać czułem ich poziom emocji na własnej skórze. Pozytywne fluidy i aura konkursowa wyzwalała wśród uczestników, organizatorów, sponsorów, zaproszonych gości pokłady niekończącej się energii. Komisja Główna sprawnie i rzetelnie oceniała poczynania śmiałków w kolejnych widowiskowych konkurencjach.
Czegoś tam nie było? Było wszystko! Finaliści pomagali wejść do tramwaju osobie niewidomej, wypraszali z pojazdu trudnych pasażerów ( zaczepki słowne, statyści siedzący na schodach, Pani z pieskami bez kagańca itp. ), gasili w nim pożar, wynosili nieprzytomnego, udzielali pierwszej pomocy. Wielkiego kunsztu wymagało umiejętne prowadzenie pojazdu ( pojemniki z piaskiem na półce ) i precyzyjne hamowanie na sekundo-centymetry. Spora grupa walczących o tytuł supermotorniczego straciła punkty na czasowym wyszukaniu jak największej ilości usterek.
Warto wspomnieć, że finaliści byli wcześniej także oceniani „in cognito” przez zespoły studentów z Koła Logistyków przy Politechnice Poznańskiej. Ocena codziennej pracy na trasie z pasażerami. Trwało także głosowanie pasażerów na Najsympatyczniejszego Motorniczego.
Dobrego humoru nie straciłem nawet po konsultacjach i odebraniu planowanej „roli życia” ? jako statysta-motorniczy podczas pokazowej inscenizacji ratowania poszkodowanych w wykolejonym tramwaju. No cóż, ze względów bezpieczeństwa angaż ten przydzielono…manekinowi ?.
Nie sposób, nie wymienić głównych aktorów tego spektaklu. Wygrał Marcin. Na pudle tuż za nim Rafał i Kasia. Ten nietuzinkowy konkurs to także po raz pierwszy w historii „ustrzelony dublet”! Marcin w cuglach wygrał także głosowanie pasażerów! Wszyscy pozostali finaliści zasługują na wielkie brawa!
Lokalne i ogólnopolskie gazety oraz portale internetowe opisały dość szczegółowo to wydarzenie. Przy okazji zdementuję omyłkową telewizyjną Teleexpressową informację, że Najlepszym Motorniczym został… główny koordynator zmagań konkursowych – Piotr Stachowiak ?.
Jak niesie wieść gminna, być może w tym roku odbędzie się Ogólnopolski Konkurs na Najlepszego Motorniczego. Nasze miasto Poznań ma już reprezentanta. Osobiście trzymam kciuki i życzę Marcinowi „powyginanych szyn” i arcytrudnych konkurencji. Rywalizacja i podnoszenie umiejętności to nieodzowne elementy takich konkursów, ale przede wszystkim liczy się zabawa i kolejny bagaż doświadczeń wykorzystywanych w codziennej pracy.
Moje ostatnie spostrzeżenie około konkursowe. Cieszę się, że mogłem tam być, uczestniczyć w tym jakże potrzebnym i także integrującym załogę, pracowniczym przedsięwzięciu. Poziom ludzkiego zaangażowania, jego wielkość, spontan i rozmach to wizytówka jednej z wielu cyklicznych imprez organizowanych przez MPK Poznań dla nas pracowników a także dla mieszkańców Poznania.
Chylę czoła także dla wszystkich uczestników konkursu za odwagę i posiadane umiejętności. Każdy potrafi krytykować, wytykać błędy innym, lecz nie każdy potrafi zweryfikować siebie w zdrowym współzawodnictwie! Bo czy gotowi jesteśmy aby usłyszeć; zajął 10 miejsce, 4 miejsce lub 2 miejsce!?
Splendor, nagrody i chwile chwały są ulotne jak płatki dmuchawca na wietrze. Emocje, wspomnienia, wspólna rozmowa, pokonkursowy wspólny posiłek i „popykanie kijkiem” na placu mini golfa – bezcenne!
DO NASTĘPNEGO RAZU !
DO ZOBACZENIA !
???
Piotr
Przyjemnie się czyta. Z doświadczenia wiem, że trudnej się pisze ?
Mam wrażenie, że poziom tej Imprezy, Konkursu z roku na rok wzrasta. Serdecznie gratuluję wszystkim uczestnikom, także tym po za pudłem.
Krzysztof Żukiewicz
Niewątpliwie Piotrze masz racje. Poziom naprawdę wysoki, a o miejscach decydują zapewne detale. Widząc to z bliska, na własne oczy człowiek zaczyna doceniać tych którzy dobrnęli przez sito wieloetapowych eliminacji żeby rywalizować w wielkim finale. Podzielam wielki szacunek dla wszystkich którzy zdecydowali się wystartować !?
Martinez
Jak zawsze rewelacyjny wpis 😀 Odnośniki do zdjęć i artykułów – pełna profeska 😀
Fotorelacja na medal 😀
Aż miło sobie przypomnieć te szalone zmagania 😀
Mam nadzieję, że Twój artykuł zachęci niezdecydowanych na udział w kolejnej edycji, bo naprawdę warto 😉
Dobra robota!
Krzysztof Żukiewicz
W pierwszej kolejności dziękuję za pochwały ?. Miło jest to usłyszeć od uczestnika finałowej rywalizacji! Wasza godna podziwu postawa, to wizytówka i promowanie profesji MOTORNICZEGO!
Powodzenia!
starynietoperz
Piękny wpis, jak zwykle! Gratulacje dla zwycięzców przesyłam z końca świata 🙂 Życzę powodzenia Panu Zwycięscy, na “lidze”
krajowej
Krzysztof Żukiewicz
Wierny Czytelnik tego bloga chyba gdzieś na dalekich wakacjach… Tak tak, Starynietoperzu wsparcie nas wszystkim kibicującym Marcinowi przyda się na pewno ! ?
Życie zweryfikuje czy Ogólnopolski Konkurs będzie zrealizowany. Trzymajmy kciuki!