Od zawsze zadawałem sobie to pytanie. Zwłaszcza podczas podróży po mieście w edukacyjnym okresie dorastania. Środki komunikacji zbiorowej, czyli tramwaje i autobusy w Poznaniu – mogłem zawsze na nie liczyć! ?Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że w przyszłości będę prowadził sam jeden z nich.
Dorastając w atmosferze wyczuwalnej pogardy dla pracy fizycznej, często zastanawiałem się nad losami ludzi którzy wykonują ten a nie inny zawód. Bo motorniczy to nie jest wyedukowany i wyuczony przez lata fach. To raptem tylko profesja, wymagająca chęci ukończenia kursu na pozwolenie tramwajowe. W liście uprawnień na kategorie, w ośrodkach szkoleniowych to jedna z wielu pozycji do wyboru egzaminu na pojazdy; osobowe, ciężarowe, motocykle, traktory itd. Z perspektywy mijającego czasu i dość wszechstronnego wachlarza zawodowego, łatwiej mi dzisiaj o ocenę decyzji, czym kierują się ludzie przy wyborze, gdzie spędzić osiem lub więcej godzin dziennie. Sam „liznąłem” różnorakiej pracy umysłowej i fizycznej w zróżnicowanych sektorach i branżach. Łatwiej mi obecnie zrozumieć osoby chcące spróbować swoich sił za sterami pojazdu szynowego i autobusowego. Pozwólcie, że skupię się na motorniczych. Temat autobusowy w różnych aspektach i w ciekawy sposób przybliża inny bloger oraz „fejsbukowiec” z Pyrlandii – POZNAŃSKA LIMUZYNA.
Poznańscy Motorniczowie! Czy są anonimowi? Nie w tych „społecznościowych” czasach! ? Wcześniejsza, wdrażana w życie ustawa o Ochronie Danych Osobowych, obecnie dodatkowo „świeżutkie” RODO teoretycznie utrudniają dostęp do informacji. W praktyce zaś otwierają inne furtki. Wielorakie sieciowe portale generują wiadomości, niczym nieograniczoną „encyklopedię wiedzy”. No kto nie lubi czymś się pochwalić? Palec do góry! ?

YouTube, Twitter, Istagram, Facebook aż „kipią” od wszelakich danych. Linkedin, GoldenLine życiorysowy, Vimeo filmowy, Flickr zdjęciowy, Darling, Badoo randkowy i inne „dobrodziejstwa” zdradzają dodatkowe ciekawostki z naszego prywatnego i zawodowego życia. Gdy palce wskazujące oraz kciuki zaczynają boleć od wduszania i przesuwania ekranowych smatrfonowych pożeraczy czasu, przychodzi zaduma i refleksja, że można skorzystać z najstarszej sztuki zdobycia informacji – bezpośredniej rozmowy ( UWAGA – forma “zajawki” zagrożona wyginięciem! ).

W Poznaniu ( stan na wrzesień 2019 ) liczba motorniczych – 604. W tej liczbie jeżdżących taborem tramwajowym to 103 kobiety. Cała grupa to pracownicy na umowach o pracę i na zleceniu. Statystyczny „bimbiarz” bez podziału na płeć ma wykształcenie podstawowe w ok. 6%, zawodowe 31%, policealne 6%, średnie 44%, wyższe to 13% załogi. Ciekawostką w tym gronie jest zestawienie tak zwanych „dwuzawodowców” ( uprawnienia na tramwaj i autobus ). Jest ich z roku na rok co raz więcej. Obecnie to 46 osób, w tym 7 kobiet. Szacunek dla elity!
Przedział wiekowy motorniczego to bardzo zbliżone do siebie słupki liczbowe. Różnica jest niewielka. Najwięcej jest osób w przedziale wiekowym 41-45 lat ( 93 osoby ), następnie 36-40 lat ( 87 osób ) i 31-35 lat ( 85 osób ). Zasłużone ukłony dla trzech motorowych i jednej tramwajarki w przedziale 66-70 lat. Kontynuują oni swoją przygodę z tymi „żelaznymi olbrzymami” i przechodzą pozytywnie rygorystyczne badania psychotechniczne! Brawo! Warto w tym miejscu nadmienić, że uprawnienia tramwajowe można zdobyć po ukończeniu 21 roku życia i w kategorii wiekowej do 25 lat, poznańskie MPK reprezentowane jest przez 36 motorniczych.
Grzechem byłoby nie wspomnieć o naszej „kuźni talentów” czyli Klubie Miłośników Pojazdów Szynowych, do którego można wstąpić mając ukończony 16 rok życia.

Dla wielu adeptów szkół ponad podstawowych to jeden z „przystanków” na drodze do zdobycia wymarzonych uprawnień i poprowadzenia samodzielnie liniowego taboru będąc już na umowie pracownikiem firmy. Kierujący pojazdami szynowi to po części pasjonaci i motorniczowie którzy w wolnych chwilach od pracy, lub podczas edukacji, dodatkowo spędzają wspólnie czas realizując przeróżne projekty tramwajowe.

KMPS na ten moment liczy około 70 Miłośników, z czego trzecia część to czynnie jeżdżąca załoga.
Wśród prowadzących tabor na poznańskim torowisku znajdują się miedzy innymi wyuczeni w zawodach; położna, instruktor nauki jazdy, cukiernik, ślusarz, elektronik, elektryk, informatyk, geodeta, filozof, filolog, pedagog, doradca ubezpieczeniowy, marynarz, strażak a także żołnierz rezerwy w stopniu podporucznika. Plejada przeróżnych umiejętności! ?
Właśnie, zawód to jedno, a życie niejednokrotnie przekierowuje nas na „właściwe tory”
TORY TRAMWAJOWE !
Mam nadzieję, że dla pasażerów ta statystyczna wyliczanka, przybliży i pokaże nas motorniczych z innej strony, nie tylko ignorowanego i „no name” człowieka prowadzącego tramwaj.
Drodzy Czytelnicy! Dodam od siebie tyle, że ta odpowiedzialna i niełatwa profesja bardzo szybko na torowisku weryfikuje i oddziela „ziarno od plew”.
Spójrzcie też czasami na motorniczego jak na pasjonata, który wybierając taką ścieżkę zawodową na pewno nie kierował się wysokimi gratyfikacjami finansowymi.
Więc KIM JEST MOTORNICZY ?

W Poznaniu to jeszcze człowiek. ? W innych miastach tramwajowych od kilku lat eksperymentuje się z pojazdem autonomicznym { patrz PROJEKT W POCZDAMIE https://www.facebook.com/ForbesPolska/videos/testy-autonomicznego-tramwaju-siemensa-w-poczdamie/285344522300727/ }. Z relacji wynika, że testy wkraczają w decydującą fazę… Autonomiczny tabor kolejowy szeroko wkracza w wymiarze podziemnym i naziemnym w wielu miastach Europy a także powszednieje na innych kontynentach. Następnie, kolejowe nowoczesne technologie z powodzeniem wdrażane są w systemy tramwajowe. Urządzenia, czujniki, sensory są już gotowe. Pozostaje docelowo bariera psychologiczna pasażerów – pusta kabina! Zapewne etapem przejściowym może być hologram 3D…
MELODIA NIEDALEKIEJ PRZYSZŁOŚCI ?

Serdeczne podziękowania za techniczną i informacyjną pomoc oraz zgodę na udostępnienie zdjęć i filmików : Adi Kaniewski, AprAxjA i Kashia, Katarzyna Bartoszek, „Natalua” Owsianowska, Wojtek Paluszkiewicz, Romek Dziuda oraz dla Maćka Szkudlarka i Doriana Kowalskiego z KMPS.
dodane 05.12.2020.
Pierwsze próby z autonomicznym tramwajem w Krakowie.
Adrian
Jaki wydział w sensie (PS1, S1, S2, S3) ma motorniczy na wydziale Franowo
Krzysztof Żukiewicz
PS 1
KAROL
Witam
Z ciekawością przeczytałem kolejny Twój wpis blogowy.
W ciekawy sposób przybliżyłeś “statystycznego” motorniczego.
Zgadzam się, że tę pracę trzeba lubić, bo jeśli ktoś się w niej męczy długo nie wytrzyma.
Dobrze, że wspomniałeś o KMPS – Kuźni Młodych Przyszłych Specjalistów (to taki żart z mojej
strony, ale uważam, że mogłoby być to drugie rozwinięcie w/ w skrótu).
Trochę przeraża mnie wizja korzystania z pojazdów autonomicznych, ale kiedyś pewnie
w bliższej lub dalszej przyszłości ( mam nadzieję, że w dalszej) taka technologia zagości na
naszych ulicach i torowiskach.
Pozdrawiam
Krzysztof Żukiewicz
Cześć Karolu! Kto wie, koledzy z KMPS też czytają bloga. ? Ta inna wymyślona wersja rozwinięcia Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych, myślę że może się spodobać!???
Mnie osobiście bardzo przypadła do gustu. ???
A co do przyszłościowych technologicznych nowinek. Wiadomo, postępu nikt nie zatrzyma, to się już dzieje, to już wręcz “puka do drzwi”. Pożyjemy ( oby jak najdłużej ), zobaczymy ( oby jak najpóźniej ) co przyszłość na torowisku nam przyniesie…?. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
Grzegorz
Witam, ?️
najczęściej chodzi się do pracy… bo trzeba zarabiać, trzeba z czegoś żyć… ?
Wasza praca jest inna, kilkadziesiąt ton stali i ponad sto osób na pokładzie, tu nie da się zwyczajnie odbębnić swojej zmiany…, trzeba to lubić, ta praca musi być pasją. ?
Wielka odpowiedzialność, wielki szacun. ??
Krzysztof Żukiewicz
Cześć ?️ Fajnie to ująłeś Grzegorzu!? Dużo w tym racji.Każda specyfika pracy rządzi się swoimi prawami. Tutaj prawa fizyki są nieubłagane, chwila nieuwagi, śliska szyna…i nie ma przeproś.
Koleżanka z torowiska – “Natalua” z entuzjazmem i pogodą ducha mówi ; “…że motorniczy też człowiek…”. Jak patrzę na Koleżanki i Kolegów z torowiska….jak widzę ten “ogień w oczach” i chęci to wiem, że pasja w nich nie zgasła, że jest i trwa.To ważne! Wtedy sobie odpowiadam na swój sposób. Że ten “…człowiek to dobry i odpowiedzialny motorniczy…”??
Dawid
Bimbę w naszym pięknym mieście prowadzi również niedoszły Policjant.
Mariusz Pohl
Wśród motorniczych jest jeszcze jeden Stolarz i Witrażysta.
Krzysztof Żukiewicz
Listonosz, dziennikarz, instruktor fitness i…wielu innych których pominąłem. W wpisie ( sprawdzone ) i przykładowo wyszczególnione to tylko tak wybiórczo Mariuszu ??. Nie sposób skupić się w wpisie tylko na tym ?.
Ale w sumie to dobrze że piszesz, w komentarzach uzupełnimy te braki ! Pozdrawiam.
ANNA
Motorniczy czy kierowca to nie tylko praca fizyczna, ale przede wszystkim praca umyslowa. Uwaga cały czas skupiona, myślenie, umiejętność przewidywania. I ta ogromna odpowiedzialność.
. Szacunek Panie i Panowie
Krzysztof Żukiewicz
Dziękuję za ten komentarz ?. A dla wszystkich “niewtajemniczonych”, tak jak się domyślacie, te miłe słowa otrzymujemy od naszej niestrudzonej, jedynej i niepowtarzalnej – “strażniczki sprawnego umysłu”, weryfikatora tramwajowych i autobusowych słabości – NASZEJ PANI ANNY!!! ???. SERDECZNIE POZDRAWIAM!